poniedziałek, 30 maja 2016

Naszych trudności ciąg dalszy...

          Hej wszystkim :) 

Ona i On: Chcemy odnieść się do poprzedniego postu, w którym obiecywaliśmy, że podzielimy się z Wami naszymi przykrymi przeżyciami w szkole. Zaczęły się one od samego początku naszego związku, który przypadł na rozpoczęcie roku szkolnego. Wychowawczyni Pauliny od razu była negatywnie nastawiona do Sebastiana, ponieważ był z liceum. Na samym wstępie było łagodnie. zwracała nam uwagę, że za blisko siebie siedzimy (wiem to absurdalne). Następnie wzywała mamę Pauliny i już z tym było gorzej. Wytykała jej, że źle ją wychowuje, oraz że ten związek nie powinien istnieć. Mama Pauliny bardzo się oburzyła, bo w rzeczywistości było wszystko inaczej. My nie zmierzaliśmy się rozstać przez jakąś starszą panią z uprzedzeniami. Ze swoimi problemami udała się do dyrektora szkoły. Wychowawczyni Pauliny potrafiła nawet krzyczeć nas nas, nie zważając na to, że w pobliżu znajdują się inne osoby. Bardzo nas tym upokorzyła, spowodowała tym zbuntowanie klasy Pauliny. W związku z tym klasa obrała sobie za cel zniszczenie życia Pauliny. Znęcali się nad nią przez; wyzwiska, popychanie, zrzucanie ze schodów, podstawianie nogi itp. Całą ta sytuacje spowodowała wychowawczyni, która wierzyła, że nauczyciel ma prawo ingerować w życiu prywatne ucznia. Sprawa trafiła na policje. Społeczność szkolna i grono pedagogiczne wyniszczyło tak mocno zdrowie psychiczne Pauliny, że musi chodzić na terapie. 


Tym postem chcemy Was ostrzec przed mobbingiem w szkole oraz pokazać, że nie warto się poddawać. Paulina musiała za ta sytuacje przypłacić zdrowiem, ale wy nie popełniajcie tego błędu co ona. Sebastian także poniósł konsekwencje i w związku z tym ma obniżoną ocenę z zachowania. Uwierzcie, że możecie pokazać, iż macie prawo do życia prywatnego. NIE DAJCIE SIĘ ZASTRASZYĆ! Jeżeli macie taki problem napiszcie do nas. My z chęcią wam pomożemy :)

kontakt: onaon97@gmail.com