Hej wszystkim :)
Ona i On: Jak wiecie Paulina interesuje się wszystkim co egzotyczne i inne. Nie dawno dowiedziała się, że pewna część jej rodziny pochodzi z Włoch, dakładniez Sardynii.
Nie mieliśmy okazji nigdy jeść spaghetti przygotowanego przez włochów. W końcu nadarzyła się taka okazja. Do domu Pauliny przyjechali z Włoch ciocia Aggnese i wujek Antonio. Mieszkają w nich od bardzo dawna, można powiedzieć, że od urodzenia. Zaproponowali nam, że przyrządzą prawdziwe spaghetti, takie jakie jada się we Włoszech. Po długich oczekiwaniach mogliśmy je spróbować. Nie wiedzieliśmy jak to jeść. Wujek Antonio pokazał jak je spaghetti rodowity włoch. Należy je spożywać łyżką i widelcem. Na widelec nabiera się trochę makaronu i obkreca się go na nim wspomagając się łyżką. Okazało się, że jest bardzo pyszne, nigdy takiego nie jedliśmy. Potrawa bardzo smakowała, Sebastian nawet poprosił o dokładkę. Spaghetti jest bardzo syte, a jak prezentowało się na talerzu możecie zobaczyć pod tym postem. Wujek Antonio uczył nas włoskiego, mieliśmy przy tym dużo radości, ponieważ wiele słów po polsku wymawia się tak samo, a po włosku znaczą co innego. Mieliśmy z nimi okazje pobyć do 1 w nocy. Dostaliśmy też propozycję wyjadu na wakacje do Sardynii. Mamy nadzieję, że te plany się spełnią.
Nie mieliśmy okazji nigdy jeść spaghetti przygotowanego przez włochów. W końcu nadarzyła się taka okazja. Do domu Pauliny przyjechali z Włoch ciocia Aggnese i wujek Antonio. Mieszkają w nich od bardzo dawna, można powiedzieć, że od urodzenia. Zaproponowali nam, że przyrządzą prawdziwe spaghetti, takie jakie jada się we Włoszech. Po długich oczekiwaniach mogliśmy je spróbować. Nie wiedzieliśmy jak to jeść. Wujek Antonio pokazał jak je spaghetti rodowity włoch. Należy je spożywać łyżką i widelcem. Na widelec nabiera się trochę makaronu i obkreca się go na nim wspomagając się łyżką. Okazało się, że jest bardzo pyszne, nigdy takiego nie jedliśmy. Potrawa bardzo smakowała, Sebastian nawet poprosił o dokładkę. Spaghetti jest bardzo syte, a jak prezentowało się na talerzu możecie zobaczyć pod tym postem. Wujek Antonio uczył nas włoskiego, mieliśmy przy tym dużo radości, ponieważ wiele słów po polsku wymawia się tak samo, a po włosku znaczą co innego. Mieliśmy z nimi okazje pobyć do 1 w nocy. Dostaliśmy też propozycję wyjadu na wakacje do Sardynii. Mamy nadzieję, że te plany się spełnią.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz